OSZCZĘDZANIE W STYLU EKO

OSZCZĘDZANIE W STYLU EKO

 

Czy ekologia to luksus, z którego będziemy rezygnować w pierwszej kolejności w trudnych czasach? Czy na postawę ekologiczną stać tylko najbogatszych? Wręcz przeciwnie. W czasach, kiedy ceny rosną jak szalone, ekologia może być ratunkiem dla obciążonych portfeli. Wystarczy tylko wiedzieć, jak i gdzie szukać oszczędności.

 

Oszczędzanie i ekologia – czy mogą iść w parze?

Wokół ekologicznego stylu życia narosło wiele mitów. Z jednej strony rośnie zjawisko greenwashingu, za które odpowiadają producenci pozornie ekologicznych produktów. Na każdym kroku przekonują nas, że kwestia uratowania Matki Ziemi zależy od wyboru ich produktów. Takie działania to zarabianie na nieświadomości klientów, celowe wprowadzanie ich w błąd i zrzucanie odpowiedzialności za ochronę środowiska na konsumentów.

 

Z drugiej strony zwolennicy ekologicznego stylu życia lubią narzucać go innym, nie przyjmując innego punktu widzenia. Doskonale rozumiemy, że stawka jest bardzo wysoka – w żaden sposób negujemy, a wręcz zachęcamy do proekologicznych zachowań. Ale możliwości ludzi są różne. Nie każda mama ma czas i siłę, aby przecierać zupkę dla dziecka przez sito, bez użycia blendera, a wieczorem robić dla siebie i dziecka domowe kosmetyki.

 

Jak zacząć oszczędzać, kiedy ekologia jest droga?

Produkty ekologiczne są zazwyczaj droższe, niż ich nie-ekologiczne odpowiedniki. W przypadku żywności i kosmetyków te różnice w cenie jest najczęściej uzasadniona – koszty wyprodukowania organicznego jedzenia czy składników do kosmetyków są zazwyczaj większe. Podobnie ma się z uszyciem ubrań w lokalnej szwalni z organicznego materiału. Jednak w przypadku innych produktów, bywa już różnie. Pod tym względem rachunek ekonomiczny w krótszej perspektywie czasu wypada na niekorzyść ekologii.

 

Chyba że… zainwestujemy w produkty, które będą nam służyć dłużej, niż produkty nie-ekologiczne i zastosujemy kilka prostych we wdrożeniu zasad.

Oto kilka z nich, podzielonych na kategorie: higiena, posiłki, woda i porządki.

 

#1. Oszczędzanie na środkach higienicznych

Podobno największe oszczędności na higienie poczyniliśmy w czasach pandemicznych lockdownów ;). Teraz, kiedy nasze życie zawodowe i towarzyskie wraca powoli do normy (nawet, jeśli „norma” oznacza teraz zupełnie coś innego), zaniedbywanie tej sfery życia może okazać się problematyczne. Niestety, jak pisaliśmy wcześniej, kosmetyki organiczne lub ekologiczne, choć zazwyczaj dbające o naszą skórę czy włosy lepiej niż drogeryjne, dla wielu mogą być zbyt dużym wydatkiem. Rozumiemy też to, że nie każdy może i chce robić je własnoręcznie, nawet jeśli takie rozwiązanie jest tańsze. Warto jednak zastanowić się nad zamianą wszelkich mydeł z płynnych na te w kostce. Jest ono dużo tańsze, a mniejsze opakowanie oznacza mniej odpadów.  

 

Całkiem spore oszczędności przynosi ekologiczne golenie. Po zamianie jednorazowych lub wielorazowych maszynek z wymiennymi wkładami na porządną maszynkę na żyletki ponosi się jedynie koszt wymiany żyletek. Nawet przy bardzo częstym goleniu, to zaledwie kilka złotych miesięcznie.  Taka wielorazowa maszynka wykonana jest zazwyczaj ze stali, a rękojeści mogą być także stalowe lub z dowolnego materiału, np. bambusa. Dzięki temu są one zdecydowanie bardziej eleganckie i stylowe, niż ich plastikowe odpowiedniki. Zalet takiego golenia jest zresztą dużo więcej, a wymienne żyletki są odpowiednie dla kobiet i mężczyzn.

 

Dobrym i bardzo ekologicznym rozwiązaniem jest zakup kubeczków menstruacyjnych lub zyskującej coraz większą popularność – bielizny menstruacyjnej. Dzięki takim produktom panie zyskują komfort i wygodę podczas trudnych dni i nie muszą kupować środków higienicznych co miesiąc.

 

#2. Oszczędzanie na posiłkach

Zdrowe jedzenie to podstawa dobrego samopoczucia, zdrowia i odporności. Oszczędzanie w tym obszarze może w długiej perspektywie nie wyjść nam na dobre.  Można zrezygnować z niektórych produktów lub ograniczyć wyjścia do restauracji, ale jeśli na żadną z tych rzeczy nie masz ochoty, przestaw się raczej na postawę bezwzględnego zero waste. Nie marnuj jedzenia, nie wyrzucaj, a przede wszystkim planuj posiłki i zakupy. Zaopatrz się w lunchbox, w który możesz spakować resztki niezjedzonego posiłku lub przygotowany dzień wcześniej obiad. Fantazyjne kolory i wzory lub elegancki design pudełek lunchowych uprzyjemnią Ci dzień i sprawią, że każdy, nawet najprostszy posiłek będzie smakował wyśmienicie. Niezłym rozwiązaniem jest także zakup torby izolacyjnej z recyklingu, która pozwala w wygodny sposób transportować posiłek i długo utrzymać jego temperaturę.

 

---------------------------------------------------

#3. Oszczędzanie wody

Zasoby wody pitnej na naszej planecie regularnie się kurczą. To oczywiście główny powód, dla którego należy wyrobić w sobie nawyk jej oszczędzania. Ale nie jedyny. Woda jest droga, a nasze potrzeby z nią związane – duże. Warto zrobić w tym przypadku szczery rachunek sumienia: czy na pewno robię wszystko, aby nie zmarnować ani jednej kropli? Czy na pewno codzienne czynności, jak gotowanie, pranie czy podlewanie domowych i przydomowych roślin wymagają ogromnych ilości wody? I, w końcu, czy na pewno muszę kupować wodę butelkowaną, zamiast pić tą, płynącą z kranu?

 

Z doświadczenia wiemy, że w przypadku korzystania z zasobów wodnych, zawsze może być lepiej. Dzięki uważności i dobrym chęciom można zaoszczędzić co najmniej kilka litrów dziennie. A dzięki inwestycji w butelkę na wodę, można znacznie ograniczyć bezsensowną produkcję plastikowych butelek. Zwłaszcza, że ich wybór jest przeogromny. Naszymi ulubieńcami są ostatnio butelki ze stali nierdzewnej, które utrzymują ciepło w zimowe dni lub chłód w upały. Rezygnacja z kupowania wody butelkowanej oraz oszczędzanie wody płynącej z kranu to co najmniej kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych miesięcznie więcej w Twoim portfelu.

 

Oszczędzanie na sprzątaniu

A raczej na środkach chemicznych i akcesoriach, które używamy do sprzątania. Czy to możliwe i czy się opłaca? Jeśli zależy nam na sprzątaniu bez użycia szkodzących zdrowiu składników, zawartych w większości produktów do czyszczenia, pozostaje nam wybór ich ekologicznych odpowiedników. Problem w tym, że są one zazwyczaj drogie. Tania alternatywa jest jednak w zasięgu ręki. To najprostsze i najtańsze produkty spożywcze: soda, ocet i kwasek cytrynowy oraz płyn do mycia naczyń, które w prosty sposób wykorzystamy do codziennego utrzymania porządku. Ocet spirytusowy, wymieszany w proporcji 1:1 z wodą, przelany do pojemnika ze spryskiwaczem, zastąpi nam wszelkie płyny do czyszczenie powierzchni: toalety, wanny, prysznica, umywalki czy kuchennego blatu. Soda i kwasek cytrynowy poradzą sobie z większymi zanieczyszczeniami i osadem z kamienia. Płyn do mycia jest na tyle uniwersalny, że z powodzeniem zastąpi wszelkie płyny do zmywania powierzchni na mokro.

 

U wielu osób wątpliwości budzi kupowanie ekologicznych myjek lub szczotek do czyszczenia. Są one rzeczywiście nieco droższe, od tych „zwykłych”. Tradycyjne gąbki są jednak niepotrzebnym odpadem w czystej postaci – zrobione z plastiku, zużywają się niezwykle szybko i bardziej szkodzą, niż pomagają, ze względu na ogromną liczbę bakterii, które osadzają się na ich powierzchni. Te zrobione z celulozy, włókna kokosowego, bambusa, naturalnych włókien agawy sizalowej, juty lub bawełny organicznej można prać, dzięki czemu dłużej pozostają w użyciu. I zdecydowanie lepiej wyglądają.

 

Najlepszy sposób na tanie życie – ponowne wykorzystanie

Rozsądne decyzje zakupowe, niemarnowanie jedzenia, wody czy prądu oraz uważność w codziennym życiu mogą ulżyć naszym portfelom w trudnych czasach. Jednak istnieje pewna zasada, dzięki której zaoszczędzimy jeszcze więcej, odciążając jednocześnie naszą umęczoną działalnością człowieka planetę. Chodzi o ponowne wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku: kupowanie i przerabianie ubrań, mebli i innych przedmiotów lub wykorzystanie tego, co jest akurat dostępne. Mogą to być najprostsze rzeczy, jak robienie myjek ze starych ręczników, lub bardziej zaawansowane, jak odnowienie kredensu po babci. Nie chodzi nam o całkowite zaprzestanie kupowania nowych rzeczy, bo z doświadczenia wiemy, że to trudne i wymaga ogromnej samodyscypliny. Kupujmy. Ale z głową. I wykorzystujmy kreatywnie przedmioty z naszego otoczenia – może się okazać, że to nie tylko sposób na oszczędności, ale także na fajną zabawę.

 

 

W ekologiczny styl życia, wbrew temu, co chcą nam przekazać specjaliści od marketingu, jest wpisana oszczędność i prostota. Owszem, czasem warto wydać więcej, żeby potem nie wydawać w ogóle. Częściej jednak chodzi o świadomość i dobre chęci – wówczas wszelkie drobne gesty składają się w jedną większą całość, dzięki której oszczędzanie wchodzi nam w krew.

Może w trudnych czasach ciągłych podwyżek warto cieplej pomyśleć o ekologii?

Tekst : Kasia Kubiak

All comments

    Leave a Reply