
O kosmetykach La-Le słów kilka
Wraz z rosnącą świadomością konsumentów, powstaje coraz więcej ekologicznych i wegańskich marek kosmetycznych. To dobry znak, że w równym stopniu zależy nam urodzie i zdrowiu. Ale także na kupowaniu produktów sprawdzonych firm, które prowadzą biznes w sposób odpowiedzialny i zrównoważony ekologicznie. Tylko jak je rozpoznać? Proszę Państwa, oto jedna z nich – przedstawiamy kosmetyki La-Le!
W Think Green wiemy, jak trudno poruszać się po rynku produktów ekologicznych. Sami czasem się gubimy, nie wiedząc, co jest wartościowym produktem, a co zwykłą eko-ściemą. Dlatego postanowiliśmy przybliżać naszym klientkom i klientom marki, z którymi współpracujemy. Każdą z nich wybieramy bardzo uważnie. Marka La-Le od początku wzbudziła nasze zaufanie, a pochlebne opinie o jej produktach, potwierdzają wysoką jakość i skuteczność.
Kreatywne kosmetyki La-Le
Kosmetyki La-Le są tworzone z największą starannością w krakowskiej, niewielkiej manufakturze. Marka powstała już kilka lat temu i od tego czasu wprowadza na rynek coraz więcej produktów. Mimo stałego rozwoju, kosmetyki La-Le nie tracą na jakości, a co najważniejsze – na naturalności. Ich siłą jest wegański prosty skład i… boski zapach. I wiesz co? To naprawdę się sprawdza. Nie ma tu ani jednego zbędnego składnika, choć kosmetyki La-Le zaskakują na każdym kroku. Firma, dzięki swojemu kreatywnemu podejściu, może z powodzeniem konkurować z dużymi graczami.
Przede wszystkim skład. Ale nie tylko!
Pierwsze, na co zwraca się uwagę, to ekologiczne szklane opakowanie. Zaraz po jego otwarciu dociera do nas cudowny, intensywny, ale naturalny zapach – to jedna z cech charakterystycznych produktów La-Le. Masło kawowe ma zapach prawdziwej kawy, a pomarańczowe pachnie pomarańczą. Oczywiste? Nie zawsze. La-Le dba o każdy z naszych zmysłów. Ich niewątpliwą siłą jest jednak skład. Znajdziemy w nich masła, maceraty, olejki, wywary i napary – a to wszystko pochodzące ze zrównoważonych upraw. Wiele składników pochodzi z rodzimych, okolicznych pól. A to duża zaleta, bo wiele firm bazuje na zagranicznych składnikach, które są tańsze, choć nie zawsze sprawdzone.
Kosmetyki La-Le, które skradły nasze serca
Spośród wielu produktów La-Le dostępnych w naszym sklepie, wybraliśmy kilka, które najlepiej oddają ducha marki. A przy tym są nieziemsko przyjemne w stosowaniu. No i w pełni spełniają swoją rolę.
Peeling z węglem bambusowym i pyłem wulkanicznym
Kochamy peelingi i uważamy, że to jeden z najważniejszych produktów w pielęgnacji. Dlatego nie mogliśmy przejść obok tego kosmetyku La-Le obojętnie. Węgiel bambusowy jest niezwykle skuteczny w oczyszczaniu skóry mieszanej i tłustej – jest naturalnym absorbentem, stosowanym od setek lat. Pył wulkaniczny natomiast to bardzo drobny, naturalny środek ścierający. Peeling jest więc delikatny, nie podrażnia, ale działa skutecznie. Konsystencja przypomina gęstą pastę, ale lekko rozprowadza się po twarzy i łatwo go zmyć. Dzięki zawartości olejku cytrynowego, przepięknie pachnie i daje poczucie czystości i orzeźwienia. Czy jest skuteczny? Jak każdy peeling musi być stosowany regularnie, w zależności od potrzeb skóry. Ale już po pierwszym użyciu efekt wygładzenia jest wyraźnie odczuwalny. To jeden z naszych ulubionych peelingów. Cenimy go za skład, zapach i skuteczność.
Krem do rąk 5 ziół
Ostatnie miesiące to czas nieustannego mycia rąk i ich dezynfekcji. Skóra naszych dłoni odczuwa przykre skutki korzystania z przypadkowych środków higieny, dostępnych na każdym kroku. Dlatego krem do rąk stał się naszym przyjacielem i mamy go zawsze pod ręką. Krem do rąk 5 ziół La-Le używamy jako produkt do zadań specjalnych. Raz dziennie, na przykład na noc, można nałożyć jego grubą warstwę i pozwolić, żeby powoli się wchłaniał, a jego naturalne składniki mogły zadziałać. Te pięć ziół to werbena, rumianek, pokrzywa, nagietek i ślaz – klasyka polskiej łąki. Uzupełnione o olej ze słodkich migdałów, olej z awokado i masło shea, krem jest dokładnie tym, czego potrzebuje nasza skóra po intensywnym myciu lub dezynfekcji. To jeden z niewielu kremów do rąk w szklanym opakowaniu.
Kawowy krem pod oczy
To już chyba klasyka, jeśli chodzi o kosmetyki tej marki. O ile można mówić o klasyce w przypadku kilkuletniej firmy. Ale do rzeczy. Ten krem to hit. I chodzi nie tylko o pobudzający zapach kawy, który można odczuć długo po jego nałożeniu. To naprawdę skuteczny kosmetyk, choć nieoczywisty. Jego konsystencja odbiega od klasycznych produktów pod oczy. Jest dosyć gęsty, nawet po rozgrzaniu w dłoni, co sprawia, że bardziej nadaje się na noc, niż na dzień. Bez obaw, nie jest jednak zbyt ciężki. A przede wszystkim doskonale radzi sobie z opuchlizną, wygładza, nawilża i rozjaśnia. Jeśli nałożysz grubszą warstwę na noc, zadziała jak maska, dostarczając skórze jeszcze większą dawkę dobroczynnych składników.
Te trzy kosmetyki to tylko niewielka próbka możliwości tej niezwykłej marki.
Z radością obserwujemy rozwój La-Le. Wiemy, że jej kosmetyki tworzone są z sercem, w oparciu o solidne wartości poszanowania środowiska i szacunku do zdrowia jej klientek i klientów.
Tekst: Kasia Kubiak
All comments